Nerwy
Kurcze, nerwy nerwy nerwy. Ciągle nerwy. Na każdym kroku. A to takie niezdrowe. Czy Wy też tak macie, że wasze życie to ciągłe nerwy? Czy tylko ja tak mam.? Jak sobie radzicie z nerwami? Wybuchacie? Na spokojnie? Strategicznie? Ja po prostu wybuchm jak armata. A potem cisza. Napięcie opadło. Dawniej, wszystko tłumiłam w sobie. Trzymałam dla siebie, nie okazywałam. Teraz bum. Iskra. Ogień. Cisza. Refleksja. Cóż za przewrotność. Jaka inność. Myślę że na tym etapie życia, robię i pozwalam sobie na rzeczy, których dotychczas nie robiłam. I dobrze. Zmiany zawsze przechodzą gwałtownie.